Fundacja dla Wolności poszukuje osoby na stanowisko wychowawcy sportowego przy międzykulturowych treningach piłkarskich i turniejach (4 jednodniowe turnieje w roku) dla dzieci i młodzieży.
Treningi odbywają się w poniedziałki i czwartki 17:00-18:30 (dyspozycyjność 16:30-19:30) oraz soboty 15:00-18:00 (dyspozycyjność 14:30-18:30).
Warszawa, boisko ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott).
Początek współpracy 8 kwietnia 2024.
Wymagania:
chęć podejmowania aktywności sportowych z dziećmi i młodzieżą na powietrzu
chęć aktywnego współudziału w treningu i gotowość wspierania trenerki w procesie grupowym i w zakresie wychowawczym
dyspozycyjność w dniach i godzinach wymienionych w ogłoszeniu oraz raz w miesiącu udział w superwizji 3 godziny, spotkaniu zespołu 3 godziny – w innym terminie (ustalonym wspólnie przez zespół)
minimum 6 miesięcy doświadczenia jako wychowawca/czyni, animator/ka, streetworker/ka dzieci i/lub młodzieży
kompetencje międzykulturowe i komunikacyjne
Mile widziane:
znajomość języków obcych: angielski, rosyjski, ukraiński, paszto
zainteresowanie piłką nożną
kompetencje animacyjne
Zadania:
dbanie i czuwanie nad procesem grupowym
monitorowanie potrzeb indywidualnych osób uczestniczących i w miarę możliwości odpowiadanie na nie lub przekierowanie do innych instytucji / organizacji (jeśli takie się pojawią – nie tylko sportowe, ale również w zakresie edukacyjnym, integracyjnym)
aktywny kontakt z osobami uczestniczącymi i ich rodzicami / opiekunami
udział w treningu
współpraca z trenerką w zakresie pracy z grupą
współorganizacja turniejów dla dzieci i młodzieży, opieka nad zawodnikami
prowadzenie dokumentacji projektu (dzienniki, listy obecności)
Oferujemy:
Przewidywany wymiar czasu pracy w miesiącu około 46 godzin oraz 4 dni turniejowego w ciągu roku po ok. 8 godzin każdorazowo.
praca na umowę zlecenie
wynagrodzenie 50 zł brutto/godzina
superwizja
możliwość udziału w szkoleniach
W takim trybie pracujemy do końca czerwca. Na lato plan ustalony będzie w maju. Na jesieni ponowny harmonogram do ustalenia zależnie od dostępności boisk / hali sportowej – w tygodniu po 17:00 i / lub w sobotę – godziny do ustalenia )
Osoby chętne do udziału w rekrutacji prosimy o przesłanie CV na adres praca@fundacjadlawolnosci.orgdo 27.03.2024. W tytule wiadomości prosimy wpisać „wychowawca sportowy”.
W CV prosimy o umieszczenie następującej formuły: „Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Fundację dla Wolności w celu prowadzenia rekrutacji na aplikowane przeze mnie stanowisko”.
Wybrane osoby zostaną zaproszone na rozmowę rekrutacyjną. Rozmowy rekrutacyjne realizowane będą 2-5 kwietnia 2024.
Administratorem danych osobowych jest Fundacja dla Wolności, z siedzibą w Warszawie, 00-364, przy ul. Ordynackiej 9. NIP: 1132531901; KRS: 0000224819; REGON: 140021410, reprezentowana przez Zarząd. Przesyłając do nas swoje materiały rekrutacyjne oświadczasz, że zapoznałeś/aś się z treścią polityki prywatności Fundacji dla Wolności.
Fundacja dla Wolności szuka osoby na stanowisko asystenta / asystentki koordynatora wydarzeń sportowych.
Asystent / asystentka koordynatora pomaga organizować Etnoligę i inne eventy sportowe oraz towarzyszące im zajęcia o charakterze kulturalno-integracyjnym.
Obowiązki
planowanie i realizacja wydarzeń z uwzględnieniem wytycznych koordynatora i dostępnych zasobów
kontakty z usługodawcami i partnerami
logistyka zaopatrzenia
prowadzenie biura zawodów, dbanie o sprawny przebieg wydarzeń, dokumentacja fotograficzna, prowadzenie list obecności, przestrzeganie regulaminu i porządek
przygotowanie i animacje spotkań integracyjnych
udział w spotkaniach zespołu, regularne raportowanie
Oczekiwania
zainteresowanie sportem, w szczególności piłką nożną, oraz tematyką migracji i integracji
dobre umiejętności interpersonalne, otwartość, kreatywność
samodzielność, bardzo dobra organizacja pracy
znajomość języka polskiego i angielskiego w mowie
dyspozycyjność w weekendy
Dodatkowe atuty
doświadczenie na podobnym stanowisku
znajomość innych języków obcych
referencje
Oferujemy
umowa o pracę na rok w wymiarze 0,3 etatu (z możliwością przedłużenia i zwiększenia wymiaru czasu pracy)
początkowe wynagrodzenie 2040 zł brutto
praca w Warszawie w różnorodnym, wspierającym zespole
szkolenia i możliwość rozwoju
Osoby zainteresowane zapraszamy do przesłania CV w języku polskim lub angielskim oraz ewentualnych pytań dotyczących rekrutacji na adres praca@fundacjadlawolnosci.org do 30 stycznia 2024 r. W tytule wiadomości prosimy wpisać: „Asystent/ka koordynatora”. Wybrane osoby zostaną zaproszone na rozmowę rekrutacyjną w biurze Fundacji w terminie 5-9 lutego 2024.
W CV prosimy o umieszczenie następującej formuły: „Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Fundację dla Wolności w celu prowadzenia rekrutacji na aplikowane przeze mnie stanowisko”.
Administratorem danych osobowych jest Fundacja dla Wolności, z siedzibą w Warszawie, 00-364, przy ul. Ordynackiej 9. NIP: 1132531901; KRS: 0000224819; REGON: 140021410, reprezentowana przez Zarząd. Przesyłając do nas swoje materiały rekrutacyjne oświadczasz, że zapoznałeś/aś się z treścią polityki prywatności Fundacji dla Wolności.
Fundacja dla Wolności szuka osoby na stanowisko specjalisty / specjalistki do spraw pozyskiwania funduszy (fundraisera / fundraiserki).
Specjalista/-tka do spraw pozyskiwania funduszy identyfikuje zewnętrzne źródła finansowania planowanych przedsięwzięć i pozyskuje fundusze z tych źródeł.
Obowiązki
budowanie długotrwałych relacji ze sponsorami, darczyńcami i partnerami, opartych na zaufaniu i koncentracji wokół wartości i misji Fundacji,
opracowanie wraz z zarządem i zespołem planów strategicznych dot. pozyskiwania funduszy pozagrantowych oraz ich realizacja
zarządzanie współpracą z darczyńcami, w tym m.in. nawiązywanie i utrzymywanie relacji z darczyńcami strategicznymi i biznesowymi, koordynowanie i rozwijanie programu lojalnościowego dla darczyńców indywidualnych
obsługa dokumentacji i baz danych, rozliczanie i ewaluacja działań fundraisingowych
współpraca przy działaniach promocyjnych skierowanych do sponsorów i darczyńców, w tym współtworzenie i prowadzenie kampanii fundraisingowych
śledzenie trendów i poszukiwanie nowych pomysłów na działania fundraisingowe
Oczekiwania
wykształcenie wyższe
zainteresowanie tematyką migracji i integracji
doskonałe umiejętności interpersonalne, komunikatywność
samodzielność, bardzo dobra organizacja pracy własnej
biegła znajomość pakietu MS Office i Google Workspace
znajomość języka polskiego i angielskiego w mowie i piśmie
Dodatkowe atuty
doświadczenie na podobnym stanowisku
praktyczna znajomość zagadnień z zakresu marketingu, public relations i reklamy
znajomość narzędzi CRM
Oferujemy
umowa o pracę na rok w wymiarze 0,8 etatu (z możliwością przedłużenia)
początkowe wynagrodzenie 5400-6000 zł brutto w zależności od doświadczenia
praca w biurze w centrum Warszawy w różnorodnym, wspierającym zespole
szkolenia i możliwość rozwoju
Osoby zainteresowane zapraszamy do przesłania CV w języku polskim oraz ewentualnych pytań dotyczących rekrutacji na adres praca@fundacjadlawolnosci.org do 30 stycznia 2024 r. W tytule wiadomości prosimy wpisać: „Fundraiser”. Wybrane osoby zostaną zaproszone na rozmowę rekrutacyjną w biurze Fundacji w terminie 5-9 lutego 2024.
W CV prosimy o umieszczenie następującej formuły: „Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Fundację dla Wolności w celu prowadzenia rekrutacji na aplikowane przeze mnie stanowisko”.
Administratorem danych osobowych jest Fundacja dla Wolności, z siedzibą w Warszawie, 00-364, przy ul. Ordynackiej 9. NIP: 1132531901; KRS: 0000224819; REGON: 140021410, reprezentowana przez Zarząd. Przesyłając do nas swoje materiały rekrutacyjne oświadczasz, że zapoznałeś/aś się z treścią polityki prywatności Fundacji dla Wolności.
Praca z dziećmi w drodze – wywiad z Martyną Łukaszewską i Izabelą Orłów.
Iza w Przystanku „Świetlica” pracuje już 7 lat. Martyna niewiele mniej, bo 5; teraz jako koordynatorka całego projektu, nie tylko wychowawczyni. Dziewczyny w Przystanku przeżyły wiele ważnych chwil i wchodziły z nim w pełną dorosłość, ucząc się nie tylko o migracjach, ale i o sobie i swoich potrzebach. Praca z dziećmi uchodźczymi jest trudna i związana z dużym ciężarem, ale wyjątkowo wartościowa i przede wszystkim – potrzebna. Jak wygląda taka praca? Co Przystanek oznacza dla dzieci? Jak ważny jest w życiu społeczności uchodźczej?
Przystanek prowadzimy od 2011 roku. Przedstawiając krótki rys historyczny, rozpoczął on swoją działalność w nieistniejącym już ośrodku dla cudzoziemców na Targówku. Ośrodek ten istniał do 2021 roku. Obecnie nie ma ośrodka dla cudzoziemców w Warszawie lub w miejscowościach dobrze z nią skomunikowanych. Istnieje jeden ośrodek w Dębaku (recepcyjny, czyli czasowy) i drugi w Lininie. Jakie są problemy z tymi ośrodkami? Czemu ich mieszkańcy mają związane ręce?
Czym jest Przystanek Świetlica?
Martyna: Przystanek Świetlica to miejsce dla dzieci z doświadczeniem uchodźczym w ośrodkach dla cudzoziemców w Dębaku i Lininie, a tak naprawdę jest to przestrzeń dla dzieci z doświadczeniem migracji przymusowej, gdzie mogą w spokojnym otoczeniu po prostu pobyć. Wszystkie ich emocje są mile widziane, więc oczywiście mamy przygotowane różne warsztaty, zabawy; ale jeśli dzieci mają ochotę po prostu z nami posiedzieć i nic nie robić, nawet poprzeglądać coś w telefonie, to jest to taka przestrzeń, gdzie one mogą być po prostu dziećmi. Nie muszą się opiekować młodszym rodzeństwem, wspierać rodziców w sprawach, które często są niedostosowane do ich wieku. To też jest coś, z czym mierzą się nasze dzieciaki bardzo często. Wspieranie rodziców w sprawach, o których teoretycznie nawet nie muszą albo nie powinny wiedzieć. Bardzo szybko przez to dorastają. W świetlicy nie muszą tego robić, to jest bezpieczna przestrzeń stworzona dla nich.
Iza: Miejsce dla dzieciaków z rodzin, które w Polsce starają się o ochronę.
My nie weryfikujemy tego, jakie historie stoją za tymi dziećmi. “Bierzemy je” takimi, jakimi są i z tym, z czym przychodzą.
Bawimy się z nimi, prowadzimy działania edukacyjne, robimy aktywności sportowe, ruchowe, plastyczne, tańczymy. Ale u podłoża tego wszystkiego jest danie dzieciakom emocjonalnego zaopiekowania i wytchnienia.
Myślicie, że to ważny element życia społecznego w ośrodku?
Iza: Tak, tak! Szczególnie dla dzieci to jest ważne miejsce, i to widać po tym, że np. w Lininie teraz są dzieciaki, które naprawdę przychodzą za każdym razem, kiedy świetlica jest otwarta i spędzają z nami cały ten czas. Często nie chcą wychodzić na koniec, chciałyby się bawić jeszcze, stosują różne triki, żeby nie dać nam zamknąć świetlicy, próbują wchodzić przez okno. Raczej dużo rzeczy wskazuje na to, że to jest dla nich ważne miejsce i ważny czas.
A dla rodziców – myślicie że ma to duże znaczenie że jesteście?
Martyna: Tak. To też zależy od rodziców, ale myślę, że dużo rodziców postrzega świetlicę podobnie jak my; że to jest taka przestrzeń wytchnieniowa dla dzieciaków.
Jak przyjeżdżają do ośrodka to na początku [dzieci] nie mogą do nas przyjść, jak nie odrobią lekcji, ale potem często rodzice sami namawiają dzieciaki żeby posiedziały najpierw z nami, odrobiły w naszym towarzystwie lekcje, odpoczęły po szkole.
Więc myślę, że rodzice też tak na to patrzą. Bardzo ważne jest też to, co robi Iza i Elmira, czyli caseworking [indywidualne doradztwo i pomoc rodzinom] – myślę, że on nie miałby takiego oddziaływania, gdyby nie to, że ludzie najpierw widzą to jak pracujemy z dzieciakami. Potem dużo łatwiej jest im nam zaufać i powierzyć swoje inne sprawy.
Iza: Tak, jak myślę o tym, co świadczy, że w Lininie to jest ważne dla rodziców, to przypomina mi się jak zrobiliśmy pierwsze zebranie dla rodziców dzieci przychodzących do świetlicy. Wszyscy na nie przyszli. Jedna osoba się spóźniała, a druga musiała wcześniej wyjść i była zła, że czekaliśmy na osobę spóźnialską, bo sama bardzo chciała być na całości zebrania.
Martyna: I też ta osoba spóźnialska była spóźniona, bo robiła placki dla nas wszystkich! *śmiech*
Czyli Przystanek daje wytchnienie dzieciom?
Martyna: Uogólniając, tak. Dla każdego dziecka świetlica jest o czymś innym. Dla jednego jest po prostu o zabawie i dobrym spędzeniu czasu, ale mamy też dzieci, tak naprawdę nastolatki, które otwarcie mówią, że pierwszy raz w życiu mają przyjaciół. I chyba o tym jest dla nich świetlica, o tym, że po prostu w końcu gdzieś się czują dobrze, mają przyjaciół, mogą z kimś porozmawiać, nie czują się w żaden sposób oceniane.
Iza: Ostatnio była też u nas sytuacja, że przyszła dziewczynka, która kilkukrotnie płakała podczas trwania świetlicy i widać było, że to nie jest o tym, co się dzieje tam, tylko o tym, co się dzieje u niej prywatnie.
Dla niej to była przestrzeń do tego żeby się wypłakać, przytulić i dać ujście emocjom. Nie jesteśmy też psycholożkami ani terapeutkami dziecięcymi, i nie do końca wiemy jak na wszystko odpowiadać, ale myślę, że wiele rzeczy się dzieje na poziomie czułej uważności i wyczulonej empatii. One są wystarczające, żeby wiele sytuacji zaopiekować.
Martyna: Tak, zgadzam się, to prawda, aczkolwiek ważne jest to, co Marta [psycholożka] zawsze powtarza nam na superwizjach – to, co robimy z dzieciakami to właśnie praca z traumą. Możemy sobie myśleć, że to tylko układanie puzzli i robienie masy solnej. Ale myśląc o moich trudnych doświadczeniach i zastanawiając się, co byłoby dla mnie wspierające, to jest to właśnie bycie razem, bez żadnej oceny, w spokojnym środowisku. Środowisku, które nie jest też natarczywe. Mamy plany, przychodząc do świetlicy, ale realizujemy je w zaledwie trzydziestu procentach. Najważniejsze jest podążanie za potrzebami dzieci. Jeżeli mają taką ochotę, to możemy przez 2 godziny siedzieć na podłodze, rzucać piłkę i układać jakieś dziwne historie. Zresztą, jeżeli chodzi o nasze dzieciaki, to tak naprawdę rzadko świetlica jest tylko o ich potrzebach i o tym, co się dzieje w ich życiu. Dookoła dzieje się tyle ważnych spraw, związanych z ich pobytem, ze szkołą, ze statusem, że rzadko jest to tylko i wyłącznie o nich.
Iza: Bardzo dużo rzeczy w świetlicy się dzieje mimochodem. Mam takich kilka momentów, które bardzo dobrze pamiętam. Dzieci bawiły się klockami któryś kolejny dzień z rzędu, bo miewają takie “fazy”, kiedy bawią się jedną rzeczą. Same coś układały. W pewnym momencie zawołały mnie, i łamanym polsko-angielsko-rosyjskim, a głównie w dari, bo były to dzieci z Afganistanu, zaczęły opowiadać o tym, co zostawiły u siebie w domu. Okazało się, że w zabawkach znalazły figurki koni i budowały dla nich stajnię. Zaczęły pokazywać i mówić “Pani, takie! Ja miałam takich trzy w Afganistanie” i zaczęły opowiadać o nich historię. Więc nie miałyśmy wspólnego języka, żeby łatwo się porozumieć, ale poprzez klocki zaczęły opowiadać o tym, jak wyglądał ich dom i co w nim zostawiły.
Czy pamiętacie jakieś ważne momenty zmiany w swojej pracy? Tak jak przybycie dzieci z Afganistanu?
Martyna: Jeżeli chodzi o Afgańczyków, pierwszy raz w życiu mieliśmy w świetlicy tyle dzieci na raz, z którymi nie mogliśmy się porozumieć – w żadnym języku. Do tego stopnia, że kiedy wyciągnęliśmy zabawki, a dookoła byli rodzice, to myśleli, że to są zabawki, które mogą wziąć do domu. Później pół dnia spędzaliśmy, żeby je odzyskać. Musieliśmy poradzić sobie tylko gestami, może okazyjnie angielskim, ale to była zupełnie nowa sytuacja. I w ogóle, pracując tu 5 lat, myślę, że moją pracę można podzielić na do pandemii i po pandemii. W czasie pandemii było wspaniale – byłyśmy we trójkę [z Izą i] z Mają, i robiłyśmy masę rzeczy. Zabrałyśmy dzieciaki na wyjazd z nocowaniem, dwa razy w ciągu tych samych wakacji, mieliśmy projekty z Biennale Warszawa, dzieciaki robiły parkoury, brały udział w tworzeniu wystaw, działo się bardzo dużo cudownych rzeczy. Ekipa świetlicowa była stała.
Iza: Było bardzo dużo dzieci, które były w świetlicy w takim samym składzie i do tego było nam o wiele łatwiej, bo byliśmy na terenie Warszawy. W 2021 roku zamknął się ostatni ośrodek, który był na jej terenie, na Targówku przy ul. Księżnej Anny. To była dosyć smutna historia. Właściciel ziemi, bo była to ziemia prywatna, sprzedał ją i poinformował o tym ośrodek post factum.
Martyna: To było na Targówku Fabrycznym i można sobie wyobrażać, że jest to daleko, ale to zaledwie 15 minut od Dworca Wileńskiego, więc bardzo blisko centrum.
Iza: Tak, no i to był ważny ośrodek, bo po pierwsze był jedynym zlokalizowanym faktycznie w mieście (poza Białymstokiem, bo tam też tak jest). To był też jedyny ośrodek dla samotnych kobiet z dziećmi. Coś takiego nie powstało nigdy więcej, bo w Dębaku jest skrzydło tylko dla kobiet z dziećmi, ale to nie to samo. Było tam bardzo dużo kobiet z doświadczeniami przemocy domowej, które wymagały “specjalnego” traktowania, do tego musiały być oddzielone od mężczyzn. To działało, bardzo dobrze działali tam też pracownicy socjalni, którzy faktycznie potrafili się opiekować tymi osobami w adekwatny sposób. Te ośrodki, w których pracujemy teraz, są jednak dosyć daleko. W Dębaku idzie się pół godziny do stacji WKD (przez ciemny las). Linin to już prawdziwe wykluczenie transportowe. Od stacji kolejowej jest bardzo daleko, do Warszawy da się dojechać czterema czy pięcioma konkretnymi połączeniami w ciągu dnia.
Jak się wraca zbyt późno wieczorem, np. jeżeli ma się spotkanie z prawnikiem lub innym konsultantem, dopiero o 16:00 i nie wyrobisz się na 18:00 na ostatni pociąg powrotny, to nie masz połączenia do samego Linina, tylko po kilku przesiadkach dojeżdżasz do Góry Kalwarii, w której jeździ 5 taksówek. Koszt jednej takiej taksówki jest większy niż miesięczne kieszonkowe przysługujące osobom mieszkającym w Lininie (!).
W Lininie jest naprawdę wiele osób, które w tym momencie są chętne, żeby brać udział w aktywnościach, mają jakieś inicjatywy, chcą brać sprawy we własne ręce, ale nie mogą dojechać do Warszawy. Mogą pozałatwiać swoje sprawy w Piasecznie i Górze Kalwarii, ale dojazd tam też jest bardzo trudny. To sprawia, że mają praktycznie związane ręce.
Martyna: Wracając do Targówka, po likwidacji większość kobiet poświęciło bardzo dużo, żeby zacząć pracować i iść “na prywat”, tylko po to, żeby nie trafić do ośrodka z mężczyznami. Reszta została przeniesiona do Dębaka. Część z nich zawsze nosiła chusty, ale część zaczęła je nosić dopiero w Dębaku. Sytuacja, w której mają z obcymi mężczyznami wspólną, dzieloną przestrzeń, bywa stresująca. Mimo że są tam osobne budynki, wiele przestrzeni jest wspólnej. Oddzielne budynki mieszkalnie nie spełniają swojej roli.
Faktycznie w Dębaku jest dużo łatwiej z dojazdem, stacja jest bliżej, taksówka jest tańsza, sporadycznie dojeżdża Uber. Ale Dębak to ośrodek recepcyjny, przewija się tam dużo osób, nie ma takiej stałości, jaka była na Targówku, a teraz jest w Lininie. Dużo trudniej zachować dynamikę grupy, bo ta non-stop się zmienia, jest tylko garstka osób, które są tam na stałe. Aczkolwiek przez to, że ośrodek w Dębaku jest recepcyjny, a w Lininie pobytowy, a my pracujemy w obydwu, to jeżeli jedno dziecko było dwa lub trzy razy w świetlicy w Dębaku, to później już nas zna, jak trafia do Linina.
Iza: I to bardzo widać od pierwszego dnia, bo jak już się odnalazło w świetlicy w Dębaku, która jest w ogóle bardziej atrakcyjna też wizualnie, ma więcej materiałów i tak dalej, to dalej w Lininie przychodzą bardzo chętnie. Jest też Ala, która pracuje i w jednej i w drugiej świetlicy. To bardzo fajnie działa, bo już na etapie, kiedy są w Dębaku można im powiedzieć “słuchajcie, jak będziecie w Lininie, to jest tam Pani Iza, Pani Ala i Pani Natalia, możecie pójść do nich”. Zresztą, nasza świetlica w Lininie też już nie jest taka brzydka jak była! Jest śliczna, zostaje tylko brudne linoleum, ale powoli zakrywamy je kolejnymi warstwami dywanów. *śmiech* Jest coraz milej!
Jakie są największe momenty zmiany dla dzieci, które widzicie w świetlicy?
Iza: Dla mnie ważne są chwile, kiedy te zupełnie niemówiące po polsku dzieci w pewnym momencie zaczynają używać naszego języka. To nie jest może konkretny moment – najpierw zaczynają używać pojedynczych słów, potem zdań i nagle okazuje się, że jesteś w stanie się z nimi komunikować. To jest niesamowite i świetnie pokazuje, że dzieci czują się na tyle bezpiecznie emocjonalnie, że są w stanie wchodzić w proces nauki, bo dla niektórych bariera językowa wynika z bariery psychicznej. To jest fajny moment i był bardzo namacalny z dziećmi z Afganistanu. Jak dzieci są rosyjskojęzyczne, to przejście jest o wiele bardziej płynne, a jak ktoś mówi w dari i nagle zaczyna mówić po polsku i złoży dla ciebie pierwsze zdanie, to jest to niesamowite. Pamiętam, jak poszły do szkoły i nauczyły się piosenki “Ta Dorotka”. Potem jeździliśmy na rolkach w Dębaku i wszyscy głośno ją śpiewaliśmy, w kółko. *śmiech* To było przemiłe.
Martyna:A propos dzieci z Afganistanu, to one długo nie rozumiały, pomimo dużego zaangażowania szkoły i asystentów międzykulturowych, co dzieje się na lekcjach.
Mateusz wspominał, jak raz spytał się dziecka na lekcji czy rozumie, co się dzieje, a ono odparło, że nic nie ogarnia. Wyobrażam sobie, że było to też ogromne wyzwanie dla nauczycieli, którzy nigdy nie byli przygotowywani do pracy z dziećmi z doświadczeniem migracji, zwłaszcza z tak odległych kręgów kulturowych i językowych.
Ale nie pracowaliśmy z nimi tak długo – przyjechały we wrześniu, a w grudniu większości z nich nie było już w ośrodku, bo wszyscy szybko dostali status. I moim zdaniem to był też pierwszy moment, kiedy zaczęliśmy mieć dwie kategorie uchodźców w Polsce. W Dębaku porobiło się bardzo dużo konfliktów, bo część osób mieszkała tam od lat i nigdy nie otrzymywali takiego wsparcia, jak Afgańczycy. Potem to się pojawiło też w kontekście osób z pogranicza polsko-białoruskiego, a potem w kontekście osób z Ukrainy. Sam fakt, że nie muszą ubiegać się formalnie o ochronę międzynarodową pokazuje tę różnicę. Ale tak jest i chyba nic z tym nie zrobimy.
Iza: No tak, tak, rzeczywiście to bardzo widać. W zupełnie innej sytuacji są osoby z Ukrainy, w innej są osoby z Białorusi, a w jeszcze innej te z Afganistanu, które jednak Polska traktowała dosyć priorytetowo…
Martyna: No i z godnością…
Iza: Tak, z godnością, aczkolwiek to już nie jest kwestia samej narodowości, a sposobu przybycia do Polski. Jeżeli ktoś przybywał drogą oficjalnej ewakuacji, to był całkowicie inaczej traktowany niż osoby, które przybyły tą drogą uznawaną za nielegalną. Osoby, które dotarły do Polski samolotem, też były traktowane inaczej niż te, które przeszły przez zieloną granicę.
Martyna: Też jest jeszcze inna kwestia, czyli usytuowania ośrodków w środku lasu, które nie tylko dla dzieciaków, ale też dla osób po pograniczu polsko-białoruskim już samo w sobie jest bardzo traumatyzujące, bo to przypomina im stresujące okoliczności.
To zapytam was trochę bardziej personalnie – jakimi trzema słowami określiłybyście swoją pracę w Przystanku?
Martyna: Każda trzy osobno czy razem? Bo ja mam jedno…
Iza: Ja mam dwa, to może trzy łącznie? *śmiech* Myślę, że po pierwsze troska, po drugie zabawa.
Martyna: Dla mnie to będzie stałość. Zabawa na 100%.
Iza: Dla mnie ta troska jest niesamowicie ważna. Nie pomoc, nie opieka.
Troska jest dla mnie słowem, które dużo więcej wyraża – i empatię, i wyrozumiałość, słuchanie, uważne bycie, czułość.
Martyna: Ja w ogóle nie lubię słowa pomoc. Jak opisuję nasze działania, to rzadko kiedy używam słowa pomoc, raczej wolę “wsparcie”. Pomoc jest bardziej taka…
Iza: Ogłupiająca.
Martyna: Tak! Właśnie, że jesteśmy wielkimi panami, w dodatku białymi, i mówimy jak możemy im pomóc i jacy jesteśmy zbawienni. Bardzo tego nie lubię.
Iza: Ja mam takie poczucie, że my mamy w sobie jakąś zdolność wychodzenia poza ten schemat. Bo wiadomo, że ta relacja zawsze jest w pewnym stopniu nierówna, bo my jesteśmy osobami, które przyjeżdżają ze wsparciem i nie da się tego uniknąć.
Ale pamiętam dużo takich sytuacji, w których udało się w jakiś sposób “przekroczyć” tę granicę nierówności, tej jednokierunkowości. To nie jest tylko od nas dla kogoś. Kiedyś przyjechałam na spotkanie z jedną panią mieszkającą w ośrodku. Miałam na sobie dziurawą kurtkę, bo ja tak chodzę, miewam czasem jakieś plamy czy dziury *śmiech*. I ta Pani na mnie spojrzała i z pełną troską powiedziała: “Ojej, Izoczka, jak ty chodzisz! Przecież ja mam tyle kurtek, dostałam ich dużo, chodź, dam ci jedną!” *śmiech*. To było dla mnie bardzo śmieszne i miłe.
Martyna: Tak samo jest jak panie czy osoby w ośrodku dla nas gotują. To nie jest podziękowanie, one podchodzą i mówią “Wy tu tyle pracujecie, cały dzień, przecież jesteście głodni!”. Ile razy musiałam tłumaczyć, że niestety nie zjem kurczaczka, którego dla mnie przygotowali! Siedzi się tam w bliskich relacjach, czasem opartych na intensywnych emocjach, czasem trudno mówić o jakiejś hierarchii. Trochę jak przyjaźń.
Iza: Ja nie czuję, żebym się zaprzyjaźniała z mieszkańcami ośrodków. To bywają dla mnie relacje bliskie, ważne i uczące, ale jednak to wyjście z nierównych punktów jest barierą w przyjaźni.
Martyna: To też bardzo zależy od osób, które są w ośrodku. Znam kobietę, która kiedy ja przyszłam do ośrodka na Targówku, była tam już 6 lat. To ja wtedy byłam tam do zaopiekowania! *śmiech* Na początku mojej pracy rzeczywiście wyglądało to trochę inaczej.
Czyli to jest trochę więcej niż praca?
Martyna: Myślę, że tak. Myślałam o tym w kontekście zespołu i myślę, że jesteśmy jedynym zespołem, który robi dużo rzeczy poza projektem. Na przykład teraz siedzimy poza godzinami pracy i myślimy, jak sfinansować wycieczkę z nocowaniem dla osób z Linina. To jest coś, czego nie musimy robić i czego nie mamy w obowiązkach, a jednak to jedna z najważniejszych rzeczy w tym momencie. Wiele z nas poświęca dużą część wolnych weekendów właśnie na to. Trochę też jest tak, że w świetlicy nie ma osób przypadkowych… chociaż nie, jest na przykład Mati. Źle to zabrzmiało, *śmiech*, ale pamiętam, jak siedziałam sama w Dębaku z czterdziestką dzieci z Afganistanu mówiących w dari i nie wiedziałam, co się dzieje. To był armagedon. Przez cały dzień myślałam, czy znam kogoś, kto pomoże mi się skomunikować z tymi dzieciakami i napisałam do Mateusza, który jest moim starym znajomym z liceum. Spytałam, czy nie chciałby trochę popracować u nas jako wolontariusz, a on odpowiedział, że od dawna miał się już odezwać. No i tydzień później Mati był już w świetlicy.
Iza: Poza tym pierwszym momentem przypadkowości, on totalnie jest “Panem Matim”!
Martyna: Tak! Przypadkowy w sensie rekrutacji, ale zdecydowanie jest męską osobą w świetlicy, która jest ważna dla dzieciaków. Wcześniej był nią Losza i myślę, że to miało jeszcze większe znaczenie w kontekście tego, że większość dzieciaków na Targówku praktycznie nie miała ojców.
Iza: Niektóre rzeczywiście nie miały pozytywnych męskich wzorców, w ogóle, to prawda. Tak, zgadzam się. A jeżeli chodzi o pytanie, czy to tylko praca, to ja już od dawna nie wyobrażam sobie robienia tego tylko dla pieniędzy, czy zapewnienia sobie jakichś materialnych potrzeb.
To w ogóle jest super ważne, żeby praca była czymś więcej niż sposobem na zarobek, solidnym wykonywaniem powierzonych mi działań. Chcę, żeby one same w sobie miały sens i żeby były zgodne z moimi wartościami, i tak mam w świetlicy.
Ja już dużo więcej niż parę lat jestem w stanie poświęcać swój czas na rzeczy niezwiązane ze świetlicą, ale ona jest dla mnie superważna, i to jest fajne, że miewam różne swoje etapy pracy w niej… ale poczucie, że to jest dobra robota, i że to ma znaczenie, zostaje.
Na koniec może powiedzcie jaka jest największa rzecz, której się nauczyłyście o sobie, o życiu, o świecie w Przystanku.
Martyna: Nie powiedziałabym, że do końca się tego nauczyłam, ale największym wyzwaniem są dla mnie emocje związane z tą pracą. Nie potrafiłam wyjść, zapomnieć o historiach, które słyszałam i o dzieciach, które poznałam, wracałam do domu i cały czas to było ze mną. Nie chcę też powiedzieć, że jestem totalnie wyprana z emocji, i to mnie nie dotyka…
Iza: W ogóle tak nie jest z tobą! *śmiech* Absolutnie!
Martyna: No może tak, ale jest mi lepiej! Potrafię czasami wyjść z tych emocji. Czasem są sytuacje, takie jak rozpoczęcie kryzysu na granicy polsko-białoruskiej, kiedy nie mogę wziąć prysznica ciepłą wodą bez poczucia winy, że mam do tego dostęp. Mam poczucie, że kiedyś na to tak nie patrzyłam, a teraz już wiem, że moja kondycja psychofizyczna jest równie dużo warta. Kondycja osób, które robią takie działania jak my, jest bardzo ważna i jest czymś, na co zwracamy uwagę w zespole. To było dla mnie najbardziej przełomowe i największe w kontekście emocjonalnym.
Czasem po prostu trzeba wyjść z takich sytuacji, bo inaczej nie będziesz w stanie pomóc dobrze. Jeżeli będziesz wszystko interpretować w kontekście emocji, to nie dasz rady dobrze pomagać.
Iza: Tak, jesteśmy tak naprawdę swoim podstawowym narzędziem pracy, bo pracujemy naszymi emocjami i ciałami. A czego ja się nauczyłam? Kurczę, mnóstwa rzeczy, bo ja tu jestem od dwudziestego, dwudziestego pierwszego roku życia. Więc jest to mnóstwo czasu i byłam w zupełnie innym miejscu, kiedy zaczynałam tę pracę. Cały czas się uczę. Sama nie wiem, ale pamiętam, że dużym odkryciem było dla mnie, że mam niesamowity przywilej, że żyję w bardzo dużej różnorodności, bo mieszkam w kraju i w mieście, w którym wcale tak dużo tej różnorodności nie ma. Teraz jest trochę inaczej, Warszawa się mocno zmieniła i da się tu spotkać osoby z wielu różnych krajów, w innych okolicznościach, pójść do Bazy, spotkać na studiach osoby z Erasmusa. Ale kiedy zaczynałam, Warszawa była strasznie monolityczna, biała, mono językowa, a ja szłam do pracy i miałam tam miks języków, miks tego, jak ludzie wyglądają, skąd pochodzą, ich kultury i kuchni, i tego, jak ze sobą przebywają. I pamiętam, że jak poszłam na warsztaty z edukacji międzykulturowej Polskiego Forum Migracyjnego i tam przerabialiśmy teorię kultur i różnych wyznaczników tego jak kultura wpływa na funkcjonowanie ludzi – percepcji czasu, bliskości itd., to zauważyłam, że w ośrodku przeżywam to na bieżąco, wychodząc ze swojej polskiej społeczności i doświadczam innego świata, który jest całkiem różnorodny. I od kilku lat cały czas doświadczam tego świata, to jest niesamowite i było dobrym przygotowaniem do innych moich działań, też oddolnych.
W związku z rozwojem organizacji, Fundacja dla Wolności zatrudni specjalistę/-tkę ds. monitorowania i oceny jakości realizowanych projektów, a także odpowiedzialności i uczenia się zespołu (Monitoring, Evaluation, Accountability & Learning Officer).
Specjalista/-tka ds. MEAL pomaga zarządzać procesami wymiany informacji i raportowania, aby zapewnić wysoką efektywność i adekwatność realizowanych przez fundację działań. Osoba ta odgrywa również ważną rolę w dzieleniu się wiedzą i uczeniu się w całej organizacji.
Obowiązki
udział w procesie określania celów projektów i zapewnienie uwzględnienia w ich ramach działań monitoringowych i ewaluacyjnych
współtworzenie narzędzi do monitorowania i ewaluacji zadań poszczególnych zespołów i projektów
zbieranie danych z terenu i prowadzenie monitoringu projektów skierowanych do migrantów – dzieci i dorosłych – o charakterze edukacyjnym, kulturalnym i sportowych
analizowanie danych, opracowywanie raportów ewaluacyjnych oraz rekomendacji dla zarządu
przekazywanie informacji zwrotnej osobom koordynującym i pracownikom, pomoc w opracowywaniu programu szkoleń dla zespołu, sygnalizowanie zagrożeń związanych z realizacją projektów
wsparcie w upowszechnianiu wśród pracowników i odbiorców działań zasad i wartości obowiązujących w fundacji
Oczekiwania
wykształcenie wyższe na kierunku humanistycznym,
co najmniej 3 lata doświadczenia w pracy metodą projektów i tworzeniu narzędzi ewaluacyjnych / diagnostycznych w obrębie nauk społecznych
zainteresowanie tematyką migracji i integracji
komunikatywność, samodzielność, gotowość do pracy w terenie
dobra znajomość MS Word, Excel i PowerPoint
znajomość języka polskiego i angielskiego w mowie i piśmie
Dodatkowe atuty
wiedza z zakresu animacji społecznej / pracy w środowiskach lokalnych / pedagogiki / pracy socjalnej
znajomość języka rosyjskiego, ukraińskiego i innych
rozumienie kwestii uwzględniania wieku, płci i różnorodności oraz praw człowieka
prawo jazdy
Oferujemy
umowa zlecenie 20 godz. w tygodniu z możliwością przejścia na umowę o pracę
początkowe wynagrodzenie 3000-3500 zł brutto za pół etatu
praca w biurze w centrum Warszawy w różnorodnym, wspierającym zespole, a także w placówkach oświatowych, ośrodkach dla cudzoziemców i innych miejscach, w których fundacja prowadzi działalność w obszarze metropolii warszawskiej
szkolenia i możliwość rozwoju
pełny zwrot kosztów ewentualnych dojazdów
Osoby zainteresowane zapraszamy do przesłania CV w języku polskim oraz ewentualnych pytań dotyczących rekrutacji na adres praca@fundacjadlawolnosci.org do 29 września 2023 r. W tytule wiadomości prosimy wpisać: „MEAL”. Wybrane osoby zostaną zaproszone na rozmowę rekrutacyjną w biurze Fundacji w terminie 4-10 października 2023.
W CV prosimy o umieszczenie następującej formuły: „Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Fundację dla Wolności w celu prowadzenia rekrutacji na aplikowane przeze mnie stanowisko”.
Administratorem danych osobowych jest Fundacja dla Wolności, z siedzibą w Warszawie, 00-364, przy ul. Ordynackiej 9. NIP: 1132531901; KRS: 0000224819; REGON: 140021410, reprezentowana przez Zarząd. Przesyłając do nas swoje materiały rekrutacyjne oświadczasz, że zapoznałeś/aś się z treścią polityki prywatności Fundacji dla Wolności.
W związku z realizacją programu Witaj w Klubie prowadzonego wspólnie z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, Fundacja dla Wolności zatrudni Trenera/Trenerkę Integracji poprzez Sport.
Obowiązki
Prowadzenie w parze z trenerką Fundacji szkoleń z zakresu integracji poprzez sport dla trenerów i menadżerów klubów piłkarskich różnego szczebla.
Oczekiwania
co najmniej dwa lata doświadczenia w pracy w klubie piłkarskim
zainteresowanie tematyką integracji społecznej
komunikatywność, samodzielność, gotowość podejmowania nowych wyzwań
Dodatkowe atuty
znajomość języka angielskiego
ukończone studia wychowania fizycznego, kursy trenerskie UEFA, itp.
doświadczenie w pracy z grupą różnorodną kulturowo
Oferujemy
wdrożenie merytoryczne w tematykę szkoleń oraz warsztatowe
praca od września do grudnia 2023
umowa zlecenie lub B2B
wynagrodzenie 1000-1300 zł brutto za 5-godzinne szkolenie, 2-3 szkolenia w miesiącu
praca w różnych miastach wojewódzkich w całej Polsce
diety, pełny zwrot kosztów dojazdów
Osoby zainteresowane zapraszamy do przesłania CV w języku polskim oraz ewentualnych pytań dotyczących rekrutacji na adres praca@fundacjadlawolnosci.org do 16 lipca 2023 r. W tytule wiadomości prosimy wpisać: „Trener/Trenerka Integracji poprzez Sport”. Wybrane osoby zostaną zaproszone na rozmowę rekrutacyjną w biurze Fundacji w terminie 24-28 lipca 2023.
W CV prosimy o umieszczenie następującej formuły: „Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Fundację dla Wolności w celu prowadzenia rekrutacji na aplikowane przeze mnie stanowisko”.
2. Asystent / Asystentka ds. Kadr i Rachunkowości
Fundacja dla Wolności zatrudni Asystenta / Asystentkę ds. Kadr i Rachunkowości.
Obowiązki
wsparcie w tworzeniu analiz i raportów finansowych oraz kosztorysów
współpraca z biurem rachunkowym przy bieżącej obsłudze finansowo-kadrowej
monitoring wydatków i dokumentów finansowych
współpraca z osobami koordynującymi projekty w zakresie rozliczeń
dbałość o prawidłowy obieg i archiwizację dokumentów
wyszukiwanie i porównywanie ofert, kontakty z kontrahentami
pomoc w organizacji spotkań i wyjazdów służbowych
inne czynności administracyjne
Oczekiwania
co najmniej rok doświadczenia w pracy z budżetami i dokumentami finansowymi
bardzo dobra znajomość MS Office, w szczególności Excel
bardzo dobra znajomość języka polskiego, w tym języka urzędowego
dobra organizacja pracy, skrupulatność, samodzielność
Dodatkowe atuty
posiadanie wiedzy z zakresu kadr i księgowości
znajomość języka angielskiego
ukończone studia w zakresie rachunkowości, ekonomii, zarządzania, itp.
Oferujemy
praca od zaraz
umowa zlecenie 28 godzin tygodniowo (harmonogram do ustalenia) z możliwością przejścia na umowę o pracę
wynagrodzenie 4000-4500 zł brutto
praca stacjonarna w biurze w Warszawie w różnorodnym, wspierającym zespole
Osoby zainteresowane zapraszamy do przesłania CV w języku polskim oraz ewentualnych pytań dotyczących rekrutacji na adres praca@fundacjadlawolnosci.org do 6 lipca 2023 r. W tytule wiadomości prosimy wpisać: „Asystent/Asystentka ds. Kadr i Rachunkowości”. Wybrane osoby zostaną zaproszone na rozmowę rekrutacyjną w biurze Fundacji w terminie 10-14 lipca 2023.
W CV prosimy o umieszczenie następującej formuły: „Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Fundację dla Wolności w celu prowadzenia rekrutacji na aplikowane przeze mnie stanowisko”.
Administratorem danych osobowych jest Fundacja dla Wolności, z siedzibą w Warszawie, 00-364, przy ul. Ordynackiej 9. NIP: 1132531901; KRS: 0000224819; REGON: 140021410, reprezentowana przez Zarząd. Przesyłając do nas swoje materiały rekrutacyjne oświadczasz, że zapoznałeś/aś się z treścią polityki prywatności Fundacji dla Wolności https://www.fundacjadlawolnosci.org/polityka-prywatnosci.
Fundacja dla Wolności poszukuje opiekunki/opiekuna w strefie dzieci w punkcie wsparcia migrantów Plich-o-Plich w Warszawie.
Wymagania:
wykształcenie wyższe na kierunkach humanistycznych (ze szczególnym uwzględnieniem pedagogiki i psychologii) lub w trakcie studiów, lub minimum 2 lata doświadczenia w pracy z dziećmi/młodzieżą
umiejętność organizacji indywidualnych i grupowych zabaw dla dzieci w różnym wieku
umiejętności organizacyjne i pracy w zespole
umiejętność pracy metodami pedagogiki zabawy, edukacji pozaformalnej i nieformalnej
dyspozycyjność 3-4 dni w tygodniu w godz. 9:00-14:00 lub 13:00-18:00 (także w soboty)
znajomość języka ukraińskiego i/lub rosyjskiego (nie wymagamy znajomości języka polskiego)
Mile widziane:
znajomość innych języków obcych
zainteresowania plastyczne, muzyczne lub sportowe
Zadania:
opieka nad dziećmi w punkcie wsparcia migrantów Plich-o-Plich (ul. Chmielna 85/87 w Warszawie), w tym zapewnienie bezpieczeństwa, pomoc w czynnościach higienicznych, organizowanie zabaw dla dzieci
dbanie o przestrzeń strefy dziecka
udział w spotkaniach zespołu, współpraca z koordynatorem
udział w superwizji
prowadzenie dokumentacji projektowej (w tym rejestracja uczestników)
Oferujemy:
zatrudnienie w formie umowy zlecenia (20 godz. w tygodniu, w tym sobota) w terminie 20.01.2023-31.12.2023
wynagrodzenie 3200 zł brutto miesięcznie
pracę w miłym i energicznym zespole
możliwość realizacji własnych pomysłów
Osoby chętne do udziału w rekrutacji zapraszamy do przesłania CV (w języku polskim lub rosyjskim): magda@fundacjadlawolnosci.org do 8 stycznia 2023 r. W tytule wiadomości prosimy wpisać: „CV opiekun/opiekunka – Chmielna”. Wybrane osoby zaproszone będą na rozmowę rekrutacyjną.
Fundacja dla Wolności zatrudni osoby do pracy z dziećmi i młodzieżą z Ukrainy.
Fundacja dla Wolności poszukuje opiekunów / opiekunekgrup dziecięcych i młodzieżowych, a także trenera / trenerki piłki nożnej oraz trenera / trenerki koszykówki (lub innego sportu zespołowego).
wykształcenie wyższe na kierunkach: pedagogika, pedagogika specjalna, psychologia, nauka o rodzinie, resocjalizacja itp. albo na innym kierunku uzupełnionym studiami podyplomowymi ww. zakresie lub kursem kwalifikacyjnym z zakresu pedagogiki opiekuńczo-wychowawczej, lub co najmniej wykształcenie średnie i co najmniej 2-letni staż pracy z dziećmi i/lub młodzieżą
doświadczenie w pracy grupowej z dziećmi, w tym np. w świetlicach, na koloniach, w harcerstwie
znajomość języka ukraińskiego
umiejętności organizacyjne
Mile widziane:
dodatkowa dyspozycyjność w soboty lub niedziele
znajomość języka polskiego, rosyjskiego i innych
doświadczenie w pracy z migrantami
Zadania:
opieka nad dziećmi i młodzieżą z Ukrainy (6-18 lat) przebywającą Punkcie Recepcyjnym GlobalExpo (ul. Modlińska 6D w Warszawie) w trakcie wyjść na zajęcia sportowe i wycieczki na terenie Warszawy, w szczególności:
rekrutacja uczestników na terenie Punktu
organizowanie grup i zbiórek uczestników
prowadzenie rejestracji (listy obecności, zgody opiekunów prawnych)
zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom podczas wyjść
współpraca z koordynatorem projektu i trenerami sportowymi
Oferujemy:
zatrudnienie w formie umowy zlecenie (20-35 godz. w tygodniu) w terminie 1.10.-31.12.2022
wynagrodzenie 50 zł brutto / godz.
superwizje i wsparcie psychologa
Osoby chętne do udziału w rekrutacji zapraszamy do przesłania CV (w języku polskim lub ukraińskim): praca@fundacjadlawolnosci.org do 26 września 2022 r. W tytule wiadomości prosimy wpisać: „CV opiekun / opiekunka Modlińska”. Wybrane osoby zaproszone będą na rozmowę rekrutacyjną. Fundacja zastrzega sobie prawo do wcześniejszego zakończenia rekrutacji i wstrzymania przyjmowania ofert, a także do rezygnacji z wyboru którejkolwiek z ofert.
Trener / trenerka
Oczekiwania:
wykształcenie średnie lub wyższe
udokumentowana wiedza, doświadczenie i umiejętności niezbędne do wykonywania zadań instruktora sportu – preferowane będzie wykształcenie pedagogiczne o profilu sportowym lub uprawnienia instruktorskie (trenera, nauczyciela wychowania, fizycznego, animatora sportu, itp.)
co najmniej 2-letni staż w pracy z dziećmi i/lub młodzieżą
umiejętności organizacyjne
Mile widziane:
znajomość języka ukraińskiego
doświadczenie w pracy z migrantami
członkostwo w klubach i organizacjach sportowych
Zadania:
prowadzenie zajęć sportowych (piłka nożna, koszykówka, inne sport zespołowe – do wyboru lub łącznie) dla dzieci i młodzieży z Ukrainy (6-18 lat) w Warszawie (Praga Północ, Targówek, Białołęka), w szczególności:
przekazywanie aktualnej wiedzy teoretycznej i praktycznej z zakresu treningu sportowego w danej dyscyplinie
rozwijanie motoryki, koordynacji i ogólnej sprawności ruchowej
zapewnienie bezpieczeństwa i dobrej atmosfery podczas zajęć
współpraca z koordynatorem projektu i opiekunami grup
Oferujemy:
zatrudnienie w formie umowy zlecenie (6-15 godz. w tygodniu) w terminie 1.10.-31.12.2022
wynagrodzenie 95 zł brutto / godz.
superwizje i wsparcie psychologa
Osoby chętne do udziału w rekrutacji zapraszamy do przesłania CV (w języku polskim lub ukraińskim): praca@fundacjadlawolnosci.org do 26 września 2022 r. W tytule wiadomości prosimy wpisać: „CV trener / trenerka Modlińska”. Wybrane osoby zaproszone będą na rozmowę rekrutacyjną. Fundacja zastrzega sobie prawo do wcześniejszego zakończenia rekrutacji i wstrzymania przyjmowania ofert, a także do rezygnacji z wyboru którejkolwiek z ofert.
Fundacja dla Wolności poszukuje opiekunki/opiekuna w strefie dzieci w punkcie wsparcia migrantów BLUE DOT w Warszawie.
Wymagania:
wykształcenie wyższe na kierunkach humanistycznych (ze szczególnym uwzględnieniem pedagogiki i psychologii) lub w trakcie studiów, lub minimum 2 lata doświadczenia w pracy z dziećmi/młodzieżą
umiejętność organizacji indywidualnych i grupowych zabaw dla dzieci w różnym wieku
umiejętności organizacyjne i pracy w zespole
umiejętność pracy metodami pedagogiki zabawy, edukacji pozaformalnej i nieformalnej
dyspozycyjność 5 dni w tygodniu (poniedziałek-piątek)
znajomość języka ukraińskiego i/lub rosyjskiego (nie wymagamy znajomości języka polskiego)
Mile widziane:
znajomość innych języków obcych
zainteresowania plastyczne, muzyczne lub sportowe
Zadania:
opieka nad dziećmi w punkcie wsparcia migrantów BLUE DOT (ul. Chmielna 85 w Warszawie), w zapewnienie bezpieczeństwa, pomoc w czynnościach higienicznych, organizowanie zabaw
dbanie o przestrzeń strefy dziecka
udział w spotkaniach zespołu, współpraca z koordynatorem
udział w superwizji
prowadzenie dokumentacji projektowej (w tym rejestracja uczestników)
Oferujemy:
zatrudnienie w formie umowy zlecenie (32 godz. w tygodniu) w terminie 20.06.2020-30.11.2022 z możliwością przedłużenia i przejścia na umowę o pracę
wynagrodzenie 5500 zł brutto miesięcznie
pracę w miłym i energicznym zespole
możliwość realizacji własnych pomysłów
Osoby chętne do udziału w rekrutacji zapraszamy do przesłania CV (w języku polskim lub rosyjskim): magda@fundacjadlawolności.org do 15 czerwca 2022 r. W tytule wiadomości prosimy wpisać: „CV opiekun/opiekunka – BLUE DOT”. Wybrane osoby zaproszone będą na rozmowę rekrutacyjną.
Fundacja dla Wolności poszukuje wychowawcy/czyni w świetlicy dla dzieci z doświadczeniem uchodźstwa.
Poszukujemy osoby do pracy w świetlicy dla dzieci i młodzieży w ośrodku dla cudzoziemców „Dębak-Podkowa Leśna”, którzy wraz ze swoimi rodzinami oczekują na przyznanie ochrony międzynarodowej. W świetlicy dzieci uczą się języka polskiego, odrabiają lekcje, bezpiecznie się bawią i rozwijają. Uczymy je różnych umiejętności, jeździmy na wycieczki. Bawimy się z rówieśnikami, wycinamy, budujemy, gotujemy, lepimy, biegamy, skaczemy, rozmawiamy… Pracujemy w grupie i indywidualnie, z dziećmi i ich rodzicami. Zabieramy do lekarza, szukamy prawników, pomagamy w przeprowadzkach, zapisujemy dzieci do przedszkoli. Nasz zespół świetlicowy to obecnie koordynatorka, czwórka wychowawców, asystent kulturowy oraz asystentka rodzin. Poszukujemy nowej osoby do zespołu na stanowisku wychowawcy.
Wymagania:
wykształcenie wyższe na kierunkach humanistycznych lub w trakcie studiów (szczególnie pedagogika, kulturoznawstwo, psychologia, socjologia, nauki społeczne, praca socjalna, stosunki międzynarodowe)
doświadczenie w pracy z dziećmi, młodzieżą lub środowiskiem migrantów
umiejętności organizacyjne i pracy w zespole
umiejętność pracy metodami edukacji pozaformalnej i nieformalnej
dyspozycyjność w środy oraz piątki (minimum 56 godzin pracy w miesiącu)
Mile widziane:
znajomość języka rosyjskiego
zainteresowanie tematyką migracji / środowisk lokalnych / integracją społeczną
zainteresowania plastyczne, muzyczne, sportowe lub inne.
Zadania:
prowadzenie zajęć edukacyjnych w świetlicy 2 razy w tygodniu po 4 godziny (w tym udział w wycieczkach)
przygotowywanie zajęć edukacyjnych
udział w spotkaniach zespołu
udział w superwizji raz w miesiącu
prowadzenie dokumentacji projektowej
udział wydarzeniach promocyjnych/charytatywnych
prowadzenie rejestru rezultatów
Oferujemy:
zatrudnienie w formie umowy zlecenia od 1 czerwca 2022 r. na trzy miesiące z możliwością przedłużenia co najmniej do marca 2023 r.
wynagrodzenie minimum 2128 zł brutto miesięcznie
pracę w miłym i energicznym zespole
możliwość udziału w szkoleniach, seminariach, konferencjach
możliwość realizacji własnych pomysłów
Osoby chętne do udziału w rekrutacji zapraszamy do przesłania CV oraz podpisanego zeskanowanego formularza ofertowego na adres martyna@fundacjadlawolnosci.orgdo 20 maja 2022 r.