Ośrodek dla cudzoziemców w Lininie mieści się w dawnej bazie wojskowej. W najbliższym otoczeniu jest jedno niewielkie osiedle. Poza tym tylko pola i las.
Transport
Rusłan, Hassan i Mustafa* wyjeżdżają przez bramę na rolkach. Za godzinę zaczyna się trening zapasów w Górze Kalwarii. To ponad pięć kilometrów jazdy wąskim, nieoświetlonym poboczem. Zaraz zacznie się ściemniać. Po treningu chłopcy wrócą do domu tą samą trasą już po zmroku. Wszyscy trzej mają jedenaście lat i kochają zapasy. Rolki to ich jedyny środek transportu o tej porze.
Szkoła podstawowa w Czachówku organizuje zebranie dla rodziców. Jej uczniem jest Abdul – najstarszy syn Hawwy, która samodzielnie wychowuje siedmioro dzieci. W ośrodku mieszka od ośmiu lat, trzy najmłodsze córki urodziła w Polsce. Zebranie zaplanowane jest na godzinę 19. O tej porze z Linina nie odjeżdża już żaden autobus. Hawwa nie ma wyboru – zostawia szóstkę dzieci pod opieką najstarszego Abdula i zamawia taksówkę. Kolejni taksówkarze odrzucają jej zamówienie – niechętnie przyjmują zgłoszenia z ośrodka. Może nie będą mieli jak opłacić kursu, a może zgłosi się więcej pasażerów niż miejsc w samochodzie? A może są jakieś inne powody…? W końcu się udaje, ale Hawwa dociera do szkoły spóźniona.
W drodze powrotnej znów taksówka. W obie strony 80 zł. Dla Hawwy to majątek – pomoc socjalna dla osób w procedurze uchodźczej to 310 zł miesięcznie. Czy któryś z rodziców mógłby odwieźć Hawwę po zebraniu samochodem? Ona jednak nigdy nie poprosi o przysługę, a jak dotąd żaden rodzic nie zaoferował jej pomocy z własnej inicjatywy.
Opieka medyczna
Jest czwartek. Shamsia od dwóch dni czuje narastający ból zęba. Dyżur lekarski w ośrodku odbywa się w poniedziałki i czwartki. W poniedziałek Shamsii nic nie doskwierało, w sobotę ból będzie już nie do zniesienia. W ciągu dwóch dni kobieta wielokrotnie szła do pielęgniarki (jej dyżury są codziennie), dostała kilka tabletek paracetamolu. W czwartek po południu ból zęba staje się na tyle dotkliwy, że Shamsia zwraca się o pomoc do naszej caseworkerki. Iza zawozi kobietę na ostry dyżur do Warszawy. Shamsia czeka kilka godzin w poczekalni. Koszt wizyty – kilkaset złotych. Kolejne kilkadziesiąt na powrót do Linina i antybiotyk.
Podobna sytuacja spotyka Iman, matkę Maliki – kilkumiesięcznego niemowlaka. Malika od rana wymiotuje i nie przyjmuje żadnych płynów ani pokarmów. Dziecku grozi odwodnienie, a obecna na miejscu pielęgniarka wydaje się bezradna. Znów na ratunek przychodzi Iza – zawozi Malikę i Iman do najbliższej placówki medycznej Dziecko otrzymuje pomoc, lecz matka musi za nią zapłacić.
Edukacja
Zarwan ma siedem lat i pierwszy raz idzie do szkoły. Chłopiec pochodzi z Afganistanu i mówi w paszto. W Polsce jest od kilku miesięcy i jak dotąd nie miał żadnej styczności z tutejszym językiem – w ośrodku prędzej nauczy się rosyjskiego lub czeczeńskiego. Trafia do klasy z dziećmi, z którymi w żaden sposób nie umie się porozumieć. Nie rozumie, co dzieje się na lekcjach, co mówią do niego nauczyciele, którzy nie są w stanie poświęcić mu dodatkowego czasu.
Z dnia na dzień Zarwan czuje się coraz bardziej wyobcowany. Jest w stanie nauczyć się tylko “dziękuję”, “dzień dobry”, “tak”, “nie”, “nie rozumiem”. Już nie chce chodzić do szkoły. Płacze, wzbrania się jak może, żeby nie wsiąść do szkolnego busa. Dżamszid, ojciec chłopca, postanawia odwozić go samodzielnie. Pewnego dnia podczas pożegnania Zarwan wpada w histerię. Mimo protestów nauczycielek, zrezygnowany Dżamszid postanawia zabrać syna z powrotem. Sytuacja się powtarza, więc Zarwan coraz częściej opuszcza lekcje za przyzwoleniem swoich rodziców. W takim przypadku nauczyciel ma obowiązek powiadomić kuratorium oświaty. Dżamszid jest tego świadomy. Wie również, że ta sytuacja może mieć negatywny wpływ na decyzję w sprawie legalizacji pobytu całej rodziny.
___
Wszystkie te historie zebrałyśmy w trakcie wywiadów i wizji lokalnych przeprowadzonych w ramach diagnozy potrzeb mieszkańców ośrodka. Członkinie zespołu Przystanku “Świetlica” – Iza, Martyna i Natalia – przeprowadziły serię rozmów z osobami przebywającymi w Lininie i przedstawicielami instytucji lokalnych – dyrektorkami szkół, pracownikami instytucji kulturalnych i pomocowych. Diagnoza ujawnia szereg problemów systemowych, wymagających pilnej interwencji.
Wszystkie imiona i dane wrażliwe zostały zmienione
Raport powstał dzięki wsparciu International Rescue Committee

Dodaj komentarz