Każdy przypadek jest szczególny

Zapraszamy do zapoznania się z pierwszym z cyklu tekstów, w którym przybliżamy wyzwania, jakie stoją przed uchodźcami i organizacjami z nimi pracującymi. Pierwszy artykuł napisał Oleksiy Teliuk – niezwykle doświadczony edukator i koordynator projektów, z którym znamy się od lat. Do napisania analiz zaprosiliśmy też ekspertów i praktyków z innych organizacji. Chcemy poruszać różne aspekty życia migrantów w Polsce, zastanawiać się jak pomagać tym wykluczonym, jakie warunki muszą być do tego spełnione, pokazywać przykłady udanych działań integracyjnych, edukacyjnych, artystycznych. Cykl powstał dzięki dotacji Fundacji im. Stefana Batorego.

O konieczności bardziej uważnej pracy socjalnej i indywidualnej z rodzinami uchodźców

Oleksiy Teliuk

Wiele rodzin uchodźców oraz osób poszukujących ochrony międzynarodowej w Polsce poznałem w latach 2011–2016, kiedy dołączyłem do działań międzynarodowego ruchu ATD Czwarty Świat i regularnie uczestniczyłem w zajęciach dla dzieci i młodzieży oraz spotkaniach dorosłych w Ośrodku dla Cudzoziemców w Warszawie. Najpierw jako wolontariusz, potem jako koordynator projektów poznawałem historie wielu rodzin, byłem świadkiem ich ogromnych starań w walce o dostęp do podstawowych praw: w poszukiwaniu pracy i mieszkania, w dbaniu o lepszą edukację oraz opiekę zdrowotną dla swoich dzieci. Te spotkania umacniały we mnie przekonanie, że osoby poszukujące azylu i uchodźcy potrzebują kompleksowego wsparcia opartego na gruntownym zrozumieniu ich sytuacji życiowej, na budowaniu relacji i zaufania.

Atmosfera zaufania

Przez ostatnie 10 lat ruch ATD Czwarty Świat prowadził zajęcia w warszawskich ośrodkach dla cudzoziemców, najpierw na Bielanach, później na Targówku. Poprzez regularne zajęcia edukacji nieformalnej skierowanej do dzieci i młodzieży poznawaliśmy stopniowo rodziny, ich historie i nawiązywaliśmy z nimi relacje. Nie mieliśmy początkowo szerokiej oferty działań skierowanych do rodzin, a naszym celem było przede wszystkim poznanie potrzeb oraz potencjału poszczególnych osób oraz całej społeczności. Z czasem zdobywaliśmy zaufanie mieszkańców ośrodka, nawiązywaliśmy kontakt z innymi organizacjami pracującymi na rzecz uchodźców i koordynowaliśmy działania z nimi oraz z administracją ośrodka.

Przewodnicy

W ramach działań skierowanych do dzieci i młodzieży, jak Biblioteki Podwórkowe – zajęcia wokół książek czy warsztaty kreatywne Tapori, z grupą zaangażowanych wolontariuszy tworzyliśmy przestrzeń, w której uczestnicy mogli znaleźć spokój i akceptację, tak bardzo im potrzebne. Poprzez te zajęcia próbowaliśmy budować w dzieciach pozytywne doświadczenia uczenia się oraz zachęcać je do poznawania świata. Nie udawaliśmy nauczycieli dzieci, ale staraliśmy się być dla nich „przewodnikami”, którzy pomogą im odnaleźć się w nowej rzeczywistości oraz wzmocnią naturalną ciekawość świata. Zajęcia miały pomóc dzieciom odzyskać pewność siebie i zainteresowanie nauką w szkole. Prosiliśmy często o pomoc rodziców czy starsze rodzeństwo, aby wspierali nowe dzieci w procesie integracyjnym, aby przy pomocy naszych materiałów edukacyjnych i książek byli nauczycielami dla swoich dzieci.

Niepewność jutra

Szczególnie dbaliśmy o wsparcie i uczestnictwo najbardziej potrzebujących – tych, którzy musieli pokonać najwięcej przeszkód, aby się uczyć. Wsparcie dzieci uchodźców w procesie edukacji powinno być priorytetem. Wiele rodzin, które zostały zmuszone opuścić miejsce zamieszkania w kraju pochodzenia, odnajduje nowy dom po latach spędzonych na przeprowadzkach i w niepewności. Jest to nierozerwalnie połączone z ogromnym stresem dla dzieci, które zamiast starannie uczyć się w jednej szkole i dorastać wraz ze swoimi kolegami, zmieniają kolejne klasy i kolejnych nauczycieli, muszą na nowo nawiązywać więzi rówieśnicze. Znam trzynastoletniego chłopca, który wkrótce wyjedzie do kolejnego, już czwartego kraju, w ciągu ostatnich pięciu lat. Rozumie i potrafi mówić w co najmniej trzech językach, ale w żadnym z nich nie umie płynnie czytać ani pisać. Historia tego chłopca nie jest wyjątkiem w kontekście rodzin uchodźczych.

Aktywizacja społeczności

Specyficzną trudnością dla osób poszukujących azylu jest częściowa utrata roli, jaką mogliby odgrywać w rodzinach i wspólnocie, oraz to, że w dużym stopniu zostają pozbawieni kontroli nad własnym losem. Są ograniczeni w podejmowaniu pracy zarobkowej, mieszkają w pokojach tymczasowego schroniska bez wiedzy, jak długo tam pozostaną, odizolowani językowo a często i terytorialnie od lokalnej wspólnoty, a system pomocy społecznej utrzymuje ich na minimalnym dopuszczalnym poziomie. Widzieliśmy, że rodziny z ośrodka nie mogą być wyłącznie pasywnymi odbiorcami naszych działań, ale również ich współtwórcami współodpowiedzialnymi za ich realizację. Razem z mieszkańcami zastanawialiśmy się nad strategią naszych działań w ośrodku, staraliśmy się zbadać rzeczywiste potrzeby społeczności. Wspólnie z rodzinami organizowaliśmy wycieczki czy spotkania integracyjne opierające się na inicjatywie cudzoziemców w dzieleniu się swoimi umiejętnościami, talentami oraz wiedzą, w prezentowaniu własnej kultury. Takie imprezy integrowały wielonarodową społeczność ośrodka, lokalnych wolontariuszy oraz gości. Każdy uczestnik był ważny i doceniony, miał zadania do wykonania i pewien zakres odpowiedzialności: poprowadzić warsztat, przygotować występ artystyczny, zorganizować grupę dzieci, zrobić zakupy materiałów czy ugotować coś na wspólny stół.

Długa lista potrzeb

Potrzeby rodzin są zwykle o wiele szersze niż to, co mogliśmy zaproponować przez działania skierowane do całej społeczności ośrodka. Z wolontariuszami podejmowaliśmy inicjatywy i wspieraliśmy rodziny indywidualnie, szukając rozwiązań razem z nimi. Z niektórymi rodzinami zapisywaliśmy ich dzieci na dodatkowe zajęcia sportowe, artystyczne, do świetlic środowiskowych, znajdowaliśmy repetytorów prywatnych do pomocy w wyrównaniu szans w szkole, wspieraliśmy rodziców w kontakcie z nauczycielami czy wychowawcami dzieci. W razie potrzeby pomagaliśmy cudzoziemcom w ich pierwszych kontaktach z instytucjami publicznymi, m.in. ośrodkami pomocy społecznej, urzędami gmin czy urzędami pracy, zakładami opieki zdrowotnej oraz organizacjami pozarządowymi. Do naszych zadań należało też wsparcie w tłumaczeniu praw uchodźców, których rodziny często nie znały, oraz w ich realizacji. Niektórym osobom, które opuściły ośrodek, pomogliśmy w znalezieniu pracy, mieszkania do wynajęcia, w złożeniu wniosku o lokal socjalny z zasobów miasta. Dostęp do godnych warunków mieszkaniowych przez lata zostaje nierozwiązaną kwestią dla uchodźców. Ważnym aspektem w pracy indywidualnej było działanie w kierunku usamodzielnienia cudzoziemców i podążanie za ich inicjatywą, a nie budowanie relacji zależności od nas.

Budowanie solidarności

Praca środowiskowa pomagała nam budować wiedzę o osobach poszukujących schronienia w Polsce. Doświadczenia i przeżycia każdej osoby były warte poznania, co zresztą pomagało nam unikać posługiwania się wiedzą ogólną – opartą na stereotypach. Razem z niektórymi uchodźcami spisywaliśmy ich historie. W ramach projektu Tapori, którego celem jest budowanie solidarności i przyjaźni dzieci na całym świecie, wydaliśmy książeczkę z historią chłopca z rodziny uchodźców z Afganistanu, która zamieszkała w Polsce. Chcieliśmy, aby więcej dzieci i dorosłych mogło zrozumieć sytuację uchodźców z indywidualnej perspektywy małego chłopca i jego rodziny. Kilka grup dzieci w Polsce i za granicą wzięło udział w warsztatach na podstawie tej historii, która uczy przyjaźni, dziecięcej odwagi i otwartości na świat.

Kompleksowe projekty

W ciągu lat, kiedy nasze stowarzyszenie pracowało w ośrodkach dla cudzoziemców, zdobyliśmy cenne doświadczenie, które pomaga nam na co dzień w pracy z uchodźcami oraz daje lepszą perspektywę działań. Bardzo ważne przy planowaniu projektów jest dokładne badanie potrzeb i rzetelna konsultacja z potencjalnymi uczestnikami, dzielenie się z nimi odpowiedzialnością za realizację programu oraz podążanie za ich inicjatywami. Współpracy warto szukać zarówno z uczestnikami, jak i z instytucjami, organizacjami czy grupami nieformalnymi, które pracują z tą samą społecznością. Służy to bardziej kompleksowemu i zharmonizowanemu działaniu oraz zrozumieniu sytuacji uchodźców z różnych perspektyw. W przypadku naszych projektów, jak Biblioteki Podwórkowe, takimi partnerami były inne NGO działające z tą samą grupą dzieci w ośrodku, szkoła, świetlica, do których uczęszczały dzieci, Urząd do Spraw Cudzoziemców.

Praca indywidualna

Jednym z najtrudniejszych wyzwań w integracji i usamodzielnieniu jest wspieranie rodzin i osób, które mają największe trudności w uczestnictwie, tych, które pozostają najbardziej wykluczone. Zwykle ich uczestnictwo w działaniach skierowanych do grupy osób napotyka na silne bariery i tylko indywidualne podejście daje szansę zmiany. W pracy indywidualnej przede wszystkim warto starać się dokładnie zrozumieć sytuację osób i naturę trudności, z którymi się borykają. To pomoże zbudować niezbędne zaufanie i wspólnie odnaleźć możliwe rozwiązania.
Ubóstwo jest związane z brakiem mocnych więzi z innymi aktorami społeczeństwa. Praca, którą prowadzimy w Warszawie na rzecz usamodzielnienia, aktywizacji, integracji uchodźców w polskim społeczeństwie, tworzenie kontaktów z innymi instytucjami i partnerami, jest dobrym narzędziem, aby zabrać tę grupę z peryferii ubóstwa i wykluczenia. Taka praca jest sporym wyzwaniem, a sytuacja każdej poszczególnej rodziny zawsze jest wyjątkowym przypadkiem wartym szczególnej uwagi.

O Autorze
Oleksiy Teliuk od 8 lat jest związany z międzynarodowym ruchem ATD Czwarty Świat zajmującym się walką z wykluczaniem społecznym i ubóstwem przez angażowanie w projektach społecznych ludzi i całych wspólnot najbardziej dotkniętych chroniczną biedą. W latach 2011–2016 jako wolontariusz i koordynator projektów edukacji nieformalnej pracował w Warszawie ze społecznością Ośrodka dla Cudzoziemców. W 2016–2018 latach dołączył do ekipy ATD Czwarty Świat w Manili na Filipinach, gdzie z lokalnymi wolontariuszami rozwijał projekty edukacji nieformalnej dla dzieci ulicy, przygotowywał wraz z rządowymi i pozarządowymi organizacjami partnerskimi obchody Międzynarodowego Dnia Walki z Ubóstwem. Od 2019 roku pracuje w Fundacji dla Wolności. Absolwent elektromechaniki oraz filmoznawstwa.

Tekst powstał dzięki dotacji Fundacji im. Stefana Batorego

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *